A Synek ma to wszystko gdzieś i szczęśliwy jest niezwykle. Ciut marudny także, więc podejrzewamy kolejny etap ząbkowania. Się zobaczy, ale na wszelki wypadek arsenał przeciwbólowy sprawdzony i czeka w pogotowiu. Zdjęcie outside nie jest kopią wczorajszej fotki... Dziś znowu taka właśnie piękna była pogoda. Grudzień się czuje powiadam Wam... A Mamusia po uszy wciągnięta w kolejną powiastkę kryminalną Charlotte Link ("Drugie Dziecko"). No nie mogę... Tak się wciągam i przeżywam (no bo przecież ciekawe, kto zabił???), że aż wstyd chyba ;). A tam, niciewo, ważne, że się podoba.