Od kiedy Rzepy nasze na świecie się pojawiły coraz rzadziej jest czas na Lola Music.... Na muzykę jest czas zawsze i stale gdzieś się przewija, ale nie ma czasu na zabawy "didżejskie" i komponowanie płyt... Niestety. Staram się choć kilka w roku stworzyć, żebym mogła posłuchać w pigułce tego, co mi się podoba, ale różnie to bywa... Sporo nowych cudów mam, ale pewnie nie prędko się podzielę, więc wrzucę od czasu do czasu coś co przez dłuższy czas siedzi w głowie. Dziś nadszedł czas na Milky Chance i piosenkę Stolen Dance. Trąci myszką trochę, ale co tam ;). Przypomniało mi się dzisiaj, bo właśnie w samochodzie ta płyta wpadła mi w rękę.
Tak już mam (pewnie każdy tak ma... ;)), że jak coś mi wpadnie w ucho, to nie mogę się od tego odczepić... Te prawdziwe Lolowe kawałki to mi się trafiają rzadko, może kilka w roku. Wybredna? Nie, chyba jak każdy szukam tego, co najbardziej kompatybilne z moim sercem i duszą. I słowem i muzą... Jak macie ochotę to zapraszam do posłuchania. Ale polecam też (absolutnie polecam, a za niektóre się wstydzę, a z niektórych jestem dumna ;)) po prostu Lola Music, dużo więcej różnych kawałków i różniastej muzyki. I te lolowe i te mniej lolowe i te zupełnie nie-lolowe, ale akurat się przypałętały i co było robić ;). W poprzednim życiu byłam Didżejem jak Babcię w trepkach.... Miłego słuchania... czytaj dalej
Lola in Warsaw PART 3 PASS THIS ON
i tak dalej... wkrótce będzie |
AuthorLola. Żona Suma. Do niedawna aktywna Korporatka, obecnie Matka Jakuba Pawła i Julii Katarzyny, Gospodyni Miejska, zdecydowanie nie-Perfekcyjna Pani Domu i Żona Prezesa Fluffo, Fabryka Miękkich Ścian. A w wolnej chwili po prostu Lola. Taaaa. Categories
All
|