Uprzejmie donoszę, że sezon pierwszy skonsumowany i finalnie okazało się, że do Klubu Wielbicieli serialu dołączył także Tatuś. Czyli finalnie polecamy razem ;). Super film, a Spacey po prostu CZAD!
Wilk z Wall Street. Bardzo nam się wilk podobał, super, więc polecamy wszystkim, którzy także zaległości filmowo mają ;). Druga pozycja niby fajna, ale chyba zupełnie innego Woodego lubię - Blue Jasmine. Smutno i zupełnie nie do śmiechu, ale w jakimś takim dziwnym klimacie. Nie moja bajka, albo to nie był te dzień, a Tatuś zasnął w pierwszych 15 minutach.... tak. I czas na kolejny serial, tym razem Kevin Spacey na wypasie w House of Cards - zdecydowanie moja bajka, bardzo polecam!
Czyli zaległości nadrabiana ciąg dalszy. Tym razem Sherlock Holmes. No przyznać muszę, że mi się podoba. Dzisiejszy odcinek na ten przykład niekoniecznie, bo nudno jakoś, ale generalnie się wciągnęłam (TVP2, niedziela, 21:10, czy coś takiego....). Może dlatego, że niedawno czytałam Conan Doyla i tak jakoś sentyment mam do tych opowieści, a we współczesnej wersji też jakiś urok mają, jak dla mnie oczywiście. PS. Ponoć wszyscy teraz oglądają House of Cards z Kevinem Spacey (UWIELBIAM), ale ja mam zaległości i muszę je odrobić! I tej wersji będę się trzymać... poza tym HBO nie mamy, więc i tak bym nie miała jak oglądać... chyba nie?
Z wikipedii: "Gadka szmatka: związek frazeologiczny w funkcji rzeczownika rodzaju żeńskiego; słowa, które nic nie znaczą, dotyczące spraw błahych". No niby tak, ale jak można o filmie powiedzieć, że to błahostka... ;).
A na długie zimowe wieczory może być na przykład serial HBO Gra o Tron (OK, może trochę odgrzewany kotlet, ale dla Matki Polki tudzież Ojca Polaka rok produkcji 2011 to prawie jak nowość, co wchodzi do kin...). Wujek Andrzej nas namówił i zaopatrzył w kilka sezonów i chwała mu za to. Wprawdzie Mężolina się nie wciągnęła aż tak bardzo (bo trochę chłopaki fantazjują, a Muż wiadomo przecież woli fakty od fikcji i mitu... ;)), ale prawym okiem podpatruje, a ja wciągnięta na maksa, czyli tak jak owego czasu w czytanie Ogniem i Mieczem w wieku dojrzałym (bez ironii, naprawdę bardzo wciągnięta). PS. Inne dobre serialowe propozycje (stare, ale co tam...) to na ten przykład: Miasteczko Twin Peaks, Przystanek Alaska (ojej jak ja to lubiłam... mam nawet na DVD kilkanaście odcinków), Królestwo by Lars von Trier (tylko dla wytrwałych i lubiących podobne klimaty) tudzież Sześć stóp pod ziemią (ale fajnie się oglądało i szkoda, że się w końcu skończyło)... I jeszcze super fajne Usta, Usta, i 24 godziny (jedna seria wystarczy, bo później pewnie nudno... ale my pierwszą serię oglądaliśmy prawie non stop przez któryś weekend... 24 odcinki na 24 godziny ;)) oraz cudne Dzieci Arbatu. PS. A Ścieżka dźwiękowa z Miasteczka Twin Peaks to majstersztyk. Po dziś dzień, jak słucham to mam gęsią skórkę. Nightingale chyba najbardziej. By Angelo Badalamenti. To se uż ne vrati... ;).... Czytaj dalej |
AuthorLola. Żona Suma. Do niedawna aktywna Korporatka, obecnie Matka Jakuba Pawła i Julii Katarzyny, Gospodyni Miejska, zdecydowanie nie-Perfekcyjna Pani Domu i Żona Prezesa Fluffo, Fabryka Miękkich Ścian. A w wolnej chwili po prostu Lola. Taaaa. Categories
All
|